Wraz z nim odeszła cała epoka
- umySŁOWA
- 10 lip 2021
- 5 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 11 lip 2021
Oscar Wilde. Człowiek tragiczny czy epicki?

Oscar Wilde. Pisarz, poeta i dramaturg z XIX wieku. Ikona postromantyzmu i estetyzmu, a także prekursor modernistycznej epoki w literaturze. Mężczyzna bywający na salonach i tłumnie cytowany. Może się wydawać, że życie także miał idealne, w końcu kochająca żona i dwójka dzieci to nie byle osiągnięcie. W rzeczywistości jednak, Oscar Wilde skrywał w sobie fascynujące tajemnice, a jego życie za nudne uchodzić nie mogło. Dzisiaj uchylę rąbka tajemnicy i zdradzę Ci co nieco o życiu tego niezwykłego człowieka. Poruszę też temat jednego z jego dzieł jakim jest “Portret Doriana Graya”
Zanim jednak zagłębisz się w lekturę, drogi Czytelniku, wytłumaczę ci krótko pojęcie estetyzmu, a także myśl przewodnią wielu utworów Wilde’a. “Sztuka dla sztuki” czyli filozofia estetyzmu skupia się na wyjątkowej wartości oraz na przyjemności, którą znajdujemy w odkrywaniu rzeczy pięknych. Ten nurt jest zaakcentowany w niesamowitym wstępie do “Portretu Doriana Graya”, o którym zaraz opowiem Ci coś więcej.
Lecz oprócz “Portretu Doriana Graya” na uwagę zasługują także inne dzieła Wilde’a. Mimo iż, wraz z książką “Szczęśliwy książę i inne opowieści” była to jedna z pierwszych jego publikacji, to jednak nie na tych utworach się wybił. W XIX wieku sławę przyniosły mu jego niesamowite i błyskotliwe komedie satyryczne. Do jego mistrzowskich dramatów należą między innymi: “Kobieta bez znaczenia”, “Mąż idealny” czy “Bądźmy poważni na serio”. Twórczość Oscara Wilde’a była ogromnym krokiem naprzód dla epoki modernistycznej, a dzień jego śmierci, czyli 30 listopada 1900 roku, jest uznawany za koniec epoki i wejście w wiek XX.
Skoro wiesz już czym charakteryzował się estetyzm oraz jak ważny dla literatury angielskiej był Wilde, mogę Cię teraz wprowadzić we wstęp. Jak to wprowadzić we wstęp, skoro przecież to właśnie on służy wprowadzeniu? Zapytasz. Słuszne to spostrzeżenie, jednak w przypadku “Portretu Doriana Graya” te niecałe dwie strony są osobnym arcydziełem. Przedmowa ta kończy się kontrowersyjnym, a jednak głębokim zdaniem: “Każda sztuka jest bezużyteczna”. Cóż jest takiego niezwykłego w tych zwyczajnych kilku słowach? Otóż wyrażają one ideę sztuki dla sztuki, oraz sugerują nam, że życie także jest swego rodzaju sztuką. Sugestia ta ma swoje wyraźne odbicie w “Portrecie Doriana Graya” oraz w wielu innych dziełach autora. W owym wstępie jest także zawarte sformułowanie, które funkcjonuje między nami do tej pory. Mianowicie: “Nie ma książek moralnych i niemoralnych. Są książki napisane dobrze lub źle. Nic więcej” Najchętniej przytoczyłabym w tym akapicie cały tekst tej niesamowitej przedmowy, ale niestety nie jest to możliwe. Jeśli jednak interesuje Cię jej treść to serdecznie polecam Ci zapoznanie się z tym krótkim arcydziełem filozoficznym.
Sam “Portret Doriana Graya” jest bez wątpienia duchową autobiografią Wilde’a. Osobiście autor uważał, że bohaterowie tej powieści odzwierciedlają różne cechy jego osobowości. W jednym ze swoich listów artysta pisał tak: “Portret zawiera wiele ze mnie. Bazyli Hallward jest tym, za kogo się uważam. Lord Henryk tym za kogo uważa mnie świat. Dorian tym kim chciałbym zostać. Być może w innych czasach.” Trójka głównych bohaterów Portretu odzwierciedla nam właśnie różne elementy sztuki i sposoby postrzegania świata. Bazyli jako malarz, reprezentuje sztuki manualne. Lord Henryk jawi nam się jako filozofia i sztuka słowa. Dorian natomiast, jest sztuką samą w sobie. Pięknem doskonałym i nieskażonym. Elementy te są jedną z wielu analogii do przedmowy.
Powieść, o której opowiadam nie miała wcale łatwo w XIX wieku. Została poddana surowej cenzurze ze względu na wątki homoseksualne, do których jeszcze wrócimy, oraz fragmenty amoralne i nieetyczne. Z książki zostały usunięte przede wszystkim fragmenty wskazujące na homoerotyczny charakter uczuć Bazylego do Doriana Graya. Zmieniono też motyw rzekomej rozwiązłości tytułowego bohatera, dlatego właśnie wykreślono słowo “kochanka” odnoszące się do Sybilli Vane. Usiłowano też zatrzeć wszelkie ślady nawiązujące do francuskiego dekadentyzmu (był on uważany z źródło zepsucia i degeneracji) Tak ocenzurowana książka trafiła do druku, a wydawnictwo nie próbowało zawracać sobie głowy uprzednią konsultacją z autorem. Jednak mimo wszelkich starań wydawcy nie wszystkie aluzje udało się zatrzeć, a zatem nie trzeba było długo czekać na falę krytyki. Krytycy, najczęściej anonimowi, reagowali na powieść oburzeniem i wrogością. “Portret Doriana Graya” znalazł jednak uznanie w środowisku XIX wiecznych homoseksualistów.
Niestety Portret był gwoździem do trumny dla biseksualnego autora. Oscar Wilde zwykł miewać wiele romansów z mężczyznami, a jednym z najbardziej płomiennych był ten z Alfredem Douglasem. Alfred miał wręcz obsesje na punkcie Doriana i koniecznie chciał poznać autora. Mężczyźni polubili się, a ich przyjaźń szybko przerodziła się w coś więcej. Wilde bez reszty oddał się swojemu kochankowi, podobnie jak Bazyli Dorianowi. Para zwiedziła sporą część Europy, jednak nie dane im było skończyć szczęśliwie. Niepochlebne plotki o tej dwójce dotarły wkrótce do ojca Alfreda, Johna Douglasa. Ten w ramach zemsty zostawił w jednym z londyńskich klubów obraźliwą notkę adresowaną do Oscara Wilde’a. Artysta zdecydował się pozwać Johna do sądu za zniesławienie. Niestety przegrał proces, a na jego przebieg duży wpływ miała obraźliwa moralnie powieść z 1890 roku, czyli właśnie Dorian Gray.
Oscar Wilde został skazany 25 maja 1895 roku. Karą jaką mu wyznaczono były dwa lata więzienia i ciężkich robót społecznych. W więzieniu w Reading, Wilde napisał obszerny list do Alfreda, którego wciąż bardzo kochał, zatytułowany “De profundis” Niestety pobyt w więzieniu bardzo mocno odbił się na stanie zdrowia pisarza. Wilde pragnął śmierci jak nigdy dotąd. W 1897 roku, tuż po opuszczeniu więzienia, napisał swe ostatnie dzieło. “Balladę o więzieniu w Reading”. Ostatnie trzy lata swojego życia spędził na wędrówkach po Europie, nigdy nie powrócił jednak do Anglii i nie odzyskał majątku.
W 1900 roku, po ciężkim zapaleniu opon mózgowych, zmarł. Dokładnie 30 listopada, mając 46 lat. Zatem gdyby nie skandal powiązany z “Portretem Doriana Graya” możliwe, że mielibyśmy dziś okazję przeczytać więcej dzieł tego wspaniałego autora, z którym odszedł XIX wiek. Wielu ludzi uważa, że wraz z Wildem skończyła się cała epoka, a data jego śmierci jest uznawana za oficjalny koniec stulecia, oraz za początek XX wieku. Czyli epoki modernizmu i rozwoju.
Na podstawie życia i utworów Oscara Wilde’a zostało napisane wiele książek oraz powstało sporo filmów. Jedną z tych książek jest “Król życia” czyli powieść biograficzna, ukazująca wzloty i upadki artysty. Zrobiono wiele ekranizacji jego prac, między innymi “Bądźmy poważni na serio” z 2002 roku oraz “Dorian Gray” z 2009 roku z Benem Barnesem w roli tytułowej. Jest to dość luźna adaptacja, ale polecam Ci ją serdecznie, drogi Czytelniku, gdyż wspaniale wprowadzi cię w klimat powieści, a także w realia XIX wieku. Jednym z najnowszych filmów inspirowanych życiem tego wyjątkowego człowieka jest hit kinowy z 2018 roku “The Happy Prince”. Jest to opowieść inspirowana zarówno życiem Oscara Wilde’a, jak i jednym z jego dzieł, o tym samym tytule. Film został zrealizowany w gwiazdorskiej obsadzie, gdyż w rolach głównych pojawili się między innymi Rupert Everett i Colin Morgan.
Jak zatem zdążyłeś zauważyć życie sławnych poetów nie zawsze należy do nudnych. Nie warto więc zniechęcać się do ich dzieł tylko dlatego, że znajdują się na liście szkolnych lektur. Odbiór takiej książki na pewno zmieni też, poznanie trochę autora jako człowieka, a nie jako nierealną i zamazaną postać siedzącą przy biurku i wymyślającą poetyckie określenia czy przydługie porównania. Za większością dzieł często kryje się coś więcej. I serdecznie zachęcam cię byś czasem i Ty, spróbował to “coś więcej” odkryć.
Comments